Praca ze świadomością i podświadomością

Kilka lat temu, kiedy zdałam sobie sprawę z faktu, że nagłe pogorszenie mojego wzroku nie wiąże się z żadną chorobą, a tak naprawdę jest podyktowane szczególnie tym, iż nie chcę czegoś dostrzegać. Zaczęłam głębiej interesować się totalną biologią. Ta ścieżka wiedzy pochłonęła mnie bez reszty, kiedy dostrzegłam progres względem wady wzroku po tym jak zaczęłam odpowiednio pracować z moją podświadomością i świadomością.

Recall Healing – Totalna Biologia to nauka, która zakłada, że właściwie każda choroba pojawia się jako najlepsze rozwiązanie naszego umysłu w sytuacji, kiedy nasza świadomość nie potrafi przejść trudnej dla nas sytuacją więc przekierowuje problem, który nas przerasta do podświadomości. Ja na przykład nie rozumiem złych intencji ludzi, brutalności i bezwzględności niektórych więc od tego dosłownie i w przenośni odwracałam wzrok. Teraz wystarczy, że nie mam w domu telewizji.

Określenia głęboko ukrytych w nas emocji oraz schematów reakcji na dane wydarzenia pozwala na rozpoczęcie procesu uzdrawiania. Poprzez uzmysłowienie sobie jakie urazy, traumy i inne trudne przeżycia nosimy w sobie, możemy uwolnić się od nich. Tylko konfrontacja w tym aspekcie może nas uleczyć.

Urazy psychiczne, doświadczenia związanego z tą traumą to najlepsza droga ku lepszej przyszłości, wolnej od retrospekcji. Totalna biologia tłumaczy nam, kim właściwie jesteśmy i weryfikuje w rozumieniu biologii. Leczy zatem ciało i duszę.

Wiedza, którą zdobyłam i wciąż rozwijam w swoim życiu jest dla mnie niezastąpiona dlatego chętnie dzielę się nią z innymi. I tak dla przykładu:

Triady rodzinne czyli relacje: dziecko-mama-tato

Rozróżniamy 8 podstawowych triad rodzinnych. Kiedy relacje nie są wyrównane dochodzi do emocjonalnej dysharmonii. Dziecko, które jest bliżej mamy, a tato jest ale na dystans w sensie emocjonalnym lub psychicznym lub ojca nie ma wcale:

a) Jeżeli mama mówiła źle o ojcu to taka dziewczynka będzie dojrzewać w przekonaniu ,że żaden mężczyzna nie jest wart zaufania, a jednocześnie będzie wikłać się w relacje, gdzie partner okaże jej brak szacunku. Może czuć się samotnie w swoim poświęceniu. To tylko jeden z przykładów.

b) Chłopiec, który będzie dorastał blisko mamy, a z zaburzoną relacją względem ojca będzie szukał kobiety o silniejszym niż on charakterze lub w każdej będzie szukał matki. To często też osoby z nieodciętą pępowiną.

To tylko ogólne zarysy, a nie reguły. Ilu ludzi tyle historii więc warto pochylić się nad tym mocniej, bo totalna biologia zamiast znieczulenia przynosi stan trwałego uleczenia.

Co do kwestii zdrowia fizycznego na przykład:

1.) Kolana- to przede wszystkim ruch oraz stabilizacja

Najistotniejsze znaczenia odnoszące się do kolan to aspekt dynamiczny oraz aspekt statyczny.

Wiążą się z tym następujące konflikty:

* związany z jednym lub dwoma kolanami
*związany z wymuszonym poczuciem obowiązku lub posłuszeństwa

Np. konieczność ugięcia się pod czyjąś presją; przymus bycia posłusznym, wymuszona lojalność wobec rodziny.

Reasumując niechęć do ugięcia się wobec sytuacji lub osoby, którą odczuwamy w psychice przedkłada się w skutkach na dolegliwości w ciele fizycznym.

a) Objadanie się

Zjadasz sporo i często kompulsywnie choć nie czujesz głodu? Może zbyt często sięgasz po np. słodycze? Pomyśl: Jaki aspekt życia, jaki brak w życiu codziennym chcesz sobie osłodzić?

3.) Migrena- ból głowy

Migrena zazwyczaj jest związana z pojęciem perspektywy naszej podświadomości i przeświadczeń na nasz własny temat.

Zawiłe? Już wyjaśniam:

Czy zauważasz, że Twoje migreny często są następstwem długofalowego lub bardzo mocnego stresu, ale występują dopiero w momencie, kiedy sytuacja staje się już w miarę bezpieczna? Właśnie. Dzieje się tak dlatego, że migrena to tak naprawdę choć bolesny, ale etap uzdrowienia.

Podobno wszystko, co ważne rodzi się w cierpieniu. Myślę jednak, że bez tego bólu głowy byłoby jednak dużo przyjemniej.

Migrena jest często następstwem naszego przekonania na własny temat, gdzie ujmujemy sobie pod względem oceny nas samych w kategorii intelektu. Np. Byłem pewien, że się tego nie nauczę, ale zdałem i to całkiem ładnie. To przede wszystkim ujmowanie własnej wartości i porównywanie z innymi, gdzie siebie ustawiamy na szarym końcu.

Ostry atak migreny to często wynik wewnętrznej walki z samym sobą, gdzie nie akceptujemy zupełnie w danym momencie siebie i wręcz odrzucamy własną osobę oraz świat zewnętrzny.

Coś czego nie chcemy widzieć ani słyszeć ponieważ nie mamy no to rozwiązania i staramy się niczym eskapista schować w sobie, a jednocześnie mamy wyrzuty sumienia, że nic nie robimy i wtedy – mówiąc kolokwialnie – dobija nas atak migreny. To lęk przed byciem zauważonym w danej chwili, bo sytuacja nas przerasta.

Dobrym początkiem drogi ku uzdrowieniu tego jest samoakceptacja lub chociaż przyjęcie na klatę, że nikt (nawet my) nie jest doskonały, a porażki to często po prostu fakt, że dusza chce doświadczać. Nikt nie rodzi się z gotową receptą na wszelkie koleje losu.

Co pomaga? Stań przed lustrem i spójrz sobie głęboko w oczy. Złap kontakt z własną duszą i powiedz (z serca – nie z głowy) do siebie: Kocham Cię. / Lubię Cię.

Aby leczyć ciało dusza musi być uzdrowiona
Według totalnej biologii większość chorób pojawia się w skutek poprzedzających je traum.

Zastanów się: jeżeli zmagasz się z czymś zdrowotnie, to co poprzedzało tę sytuację? Być może to ciąg zdarzeń? Być może mając tyle samo lat, co Ty wówczas, gdy to się zaczęło np. Twoją mama, babcia także przechodziły coś podobnego? Pamięć komórkowa zapamiętuje sporo.

Miałam kiedyś Klientkę, która nie rozumiała dlaczego nie potrafi być asertywna wobec wszelkich objawów dominacji w pracy. Taka postawa pojawiła się nagle około 30 roku życia. Wcześniej nie pozwalała nigdy na żadną presję wobec siebie, nawet jeśli w skutek asertywności coś pozornie traciła.

Patrząc retrospekcją właśnie mając 30 lat jej babcia, aby wychować dzieci po stracie męża, musiała zgodzić się na pracę u osoby, która przyczyniła się w pewnym stopniu do śmierci jej partnera w czasach wojny. To pamięć komórkową przeszłych pokoleń. Przeświadczenie, że aby przeżyć trzeba było zapomnieć o własnej godności dla dobra szczególnie dzieci. Moja Klientka panicznie bała się o swoje dziecko po rozwodzie. Ten strach urósł do miary koszmaru. Mogła zmienić pracę, ale chwilę trwało, aż uleczyła tę traumę.

Takich sytuacji są miliony i każda jest inna. Dlatego wiem, że to totalna biologia staje się kluczem do większości sytuacji tzw. bez wyjścia.

Monika Patkowska